Dodatkowo perfumy są znacznie tańsze od wyżej wymienionych - ich cena wynosi 99zł.
A teraz - czy warto ?
Jeśli chodzi o strefę "wizualną" , nie mogę pominąć faktu ,że perfumy wyglądają inaczej od tych tradycyjnych. Mianowicie, zamiast standardowego flakonika mamy w dłoni coś na wzór solidnego złotego pudełeczka. Jest to super rozwiązanie, bo jeśli bierzemy go ze sobą na wyjazd czy do torebki,bo nie musimy obawiać się ,że się stłucze. Dodatkowo wygląda bardzo elegancko i oryginalnie. Jeśli chodzi o zapach, ja wybrałam sobie Jan Paul Classique . Co prawda decydując się na niego nie wiedziałam jak pachnie, jednak po przeczytaniu opisu wiedziałam ,że zapach będzie w 100% mój - i nie myliłam się :) Jest to lekko pudrowy, bardzo kobiecy zapach. Dość ciężki, więc idealny na jesień/zimę. Zapach jest bardzo intensywny. Zazwyczaj używając perfum muszę wypsikać się cała bez jakiegokolwiek umiaru - tutaj jest inaczej. Dwa "psiknięcia" w zupełności mi wystarczają. Zapach na ubraniach utrzymuję się kilka dni. Oczywiście z biegiem czasu jest mniej intensywny, ale wyczuwalny. Podsumowując. Jestem zauroczona tymi perfumami i jestem przekonana ,że na jednym opakowaniu się nie skończy. Jest to szczera i subiektywna opinia, i nie ma na nią wpływu fakt ,że dostałam je w ramach współpracy :)
Na koniec niespodzianka! Jeśli jesteście zinteresowani kupem perfum ,wpisując "bitwanakosmetyki" otrzymacie 10zł rabatu. Ponadto mam dla was kilka apaszek popsikanych perfumami. Same będziecie mogły przetestować, jak długo pachną! :) Napiszcie w komentarzu dlaczego to wy miałybyście otrzymać apaszkę i zostawcie swojego emaila. Ja wybiorę najlepsze odpowiedzi i skontaktuję się ze zwycięzcami :)