A na koniec bonusik z okazji Halloween ;-)
środa, 30 października 2013
Babeczkowe drobiazgi :)
Pamiętacie posta o wyrobach niezwykle utalentowanej Natajki? Jeśli nie, odsyłam was TUTAJ :)
Już dość dawno temu, dostałam o niej dwa prze słodkie drobiazgi, jakimi
są kolczyki i wisiorek - babeczki. Jako iż jestem łasuchem, chwila
przyglądania się tej słodkiej biżuterii i wzbudza we mnie ogromną chęć,
zjedzenia czegoś słodkiego ;-) . Posta dodaję dość późno, bo są w moich
rękach już dość, długo ale przyznam się bez bicia ,że zapomniałam.
Podsumowując, po raz kolejny zauroczyły mnie wyroby tej utalentowanej
dziewczyny, i serdecznie zapraszam was po więcej na bloga Natajki :)
A na koniec bonusik z okazji Halloween ;-)
A na koniec bonusik z okazji Halloween ;-)
sobota, 26 października 2013
Fake tattoos
Wydaje mi się ,że ok 80% nastolatek marzy o prawdziwym tatuażu na swoim ciele. Ja stanowczo należę do tej grupy! Mało tego - bardzo chciałabym mieć nawet kilka tatuaży. Nie wiem jeszcze co by one przedstawiały/symbolizowały ale mam jeszcze czas na to, alby coś wymyślić. Oczywiście musi być to decyzja przemyślana, bo w końcu robimy to sobie na całe życie :) Co do miejsca - marzy mi się nadgarstek, biodro i plecy. Jednak jako ,że mam dopiero 15 lat o prawdziwym tatuażu na chwilę obecną, mogę sobie jedynie pomarzyć. Z pomocą, przyszedł mi sklep FakeTattoos, który ma w swojej ofercie tzw. tatuaże fejki. . Myślę ,że to świetne rozwiązanie dla każdego, komu marzy się tatuaż ! Zachęcam do odwiedzenia sklepu - na pewno każdy znajdzie tam coś dla siebie. Wzorów tam nie miało, do wyboru do koloru ;-) . Co myślicie?
bluzka- sh+ diy / naszyjnik -chicnova/ legginsy - Textilmarket / zegarek - Genewa / pierścionek, kolczyki - NefrytSklep
poniedziałek, 14 października 2013
Moje włosy cz. II
Cześć kochani. Jak widać po tytule, dziś druga część (i ostatnia) serii o moich włosach. W tym poście opowiem wam troszkę o pielęgnacji. Jak wiecie lub nie wiecie, jeszcze nie tak dawno z moimi włosami nie robiłam praktycznie nic, prócz codziennego mycia. Od ok 3 tyg. rozpoczęłam kurację na moich włosach. Jej celem jest oczywiście odbudować moje zniszczone włosy, i nadać im świeżości. Jak ona wygląda? Zapraszam do przeczytania posta :)
Po pierwsze zmieniłam szampon na taki który opowiada rodzaju moich włosów. Wybrałam szampon z Garniera, jednak nie jestem co do niego w pełni przekonana. Przesusza moje włosy, i wcale nie przedłuża ich świeżości. I tutaj zwracam się do was - czy macie jakieś godne polecenia szampony? :)
Po drugie z pomocą przyszły mi trzy firmy kosmetyczne/fryzjerskie które wspierają mnie w całej tej mojej "włosowej rewolucji ;) "
Jako pierwsze chciałabym wspomnieć o firmie Puregreen od której dostałam organiczną odżywkę do włosów ciemnych z czekoladą. Odżywkę używam ok 2 razy w tyg. nakładając na mokre i świeżo umyte włosy i pozostawiam na głowie ok 5. a następnie spókuję. Zapach czekolady jest mało wyczuwalny, lecz odżywka sama w sobie jest świetna. Włosy są po niej miłe w dotyku no i wzbogacone w zdrowy połysk :) Serdecznie polecam !
Z pomocą Przyszła mi również firma Hairstore. Jest to firma typowo fryzjerska. Znajdziecie tu zarówno kosmetyki jak i przyrządy fryzjerskie. Dzięki niej mam okazję przetestować dwa produkty - kreatynę regenerującą od CHI oraz olejek arganowy. Kreatyna jest cudowna, ma dośc męski zapach i wygodne opakowanie. Używam jej ok 2 razy w tyg. po umyciu. Odżywia, nawilża i chroni włosy przez wysoką temperaturą. Mimo krótkiego czasu stosowania, widzę już efekty. Olejek Arganowy ma boski zapach, wcieram go w końcówki po umyciu. Moim odwiecznym problemem były rozdwajające się końcówki, które zniknęły w 70% od kąd zaczęłam do używać. Miła odmiana po stosowaniu Biosilka. Oba produkty serdecznie polecam - rewelacja. Prócz kosmetyków, dostałam także rady eksperta, jak dbać o włosy mojego typu :)
Ostatnim już produktem jest lakier do włosów firmy Brocato, który dostałam w ramach współpracy z Fryzomania. Niech nazwa "Brocato" was nie zmyli - lakier nie jest brokatowy ;) . Muszę powiedzieć, że pierwszy raz mam do czynienia z tak drogim kosmetykiem do włosów. Lakier kosztuje ok 50zł. więc jak na lakier jest to dość sporo. Jednak jest to kosmetyk z wyższej półki. Po pierwsze ogromnie opakowanie. Wystarczy mi na baaardzo długo, bo używam go tylko do tapirowania, i ewentualnie do utrwalenia fal. Świetnie "trzyma" włosy, nie skleja ich i co ważniejsza - nie widać go na nich. Do tego wszystkiego ma boski zapach ♥ Jestem nim zachwycona, jednak nie jest to kosmetyk na który mogłabym się zdecydować z własnej kieszeni ;)
Ahh czego tu więcej chcieć :) Różnice już widać, jestem bardzo podekscytowana tą kuracją. Teraz moim marzeniem jest już tylko wejść w posiadanie szczotki TengleTeezer ♥ :)
Po pierwsze zmieniłam szampon na taki który opowiada rodzaju moich włosów. Wybrałam szampon z Garniera, jednak nie jestem co do niego w pełni przekonana. Przesusza moje włosy, i wcale nie przedłuża ich świeżości. I tutaj zwracam się do was - czy macie jakieś godne polecenia szampony? :)
Po drugie z pomocą przyszły mi trzy firmy kosmetyczne/fryzjerskie które wspierają mnie w całej tej mojej "włosowej rewolucji ;) "
Jako pierwsze chciałabym wspomnieć o firmie Puregreen od której dostałam organiczną odżywkę do włosów ciemnych z czekoladą. Odżywkę używam ok 2 razy w tyg. nakładając na mokre i świeżo umyte włosy i pozostawiam na głowie ok 5. a następnie spókuję. Zapach czekolady jest mało wyczuwalny, lecz odżywka sama w sobie jest świetna. Włosy są po niej miłe w dotyku no i wzbogacone w zdrowy połysk :) Serdecznie polecam !
Z pomocą Przyszła mi również firma Hairstore. Jest to firma typowo fryzjerska. Znajdziecie tu zarówno kosmetyki jak i przyrządy fryzjerskie. Dzięki niej mam okazję przetestować dwa produkty - kreatynę regenerującą od CHI oraz olejek arganowy. Kreatyna jest cudowna, ma dośc męski zapach i wygodne opakowanie. Używam jej ok 2 razy w tyg. po umyciu. Odżywia, nawilża i chroni włosy przez wysoką temperaturą. Mimo krótkiego czasu stosowania, widzę już efekty. Olejek Arganowy ma boski zapach, wcieram go w końcówki po umyciu. Moim odwiecznym problemem były rozdwajające się końcówki, które zniknęły w 70% od kąd zaczęłam do używać. Miła odmiana po stosowaniu Biosilka. Oba produkty serdecznie polecam - rewelacja. Prócz kosmetyków, dostałam także rady eksperta, jak dbać o włosy mojego typu :)
Ostatnim już produktem jest lakier do włosów firmy Brocato, który dostałam w ramach współpracy z Fryzomania. Niech nazwa "Brocato" was nie zmyli - lakier nie jest brokatowy ;) . Muszę powiedzieć, że pierwszy raz mam do czynienia z tak drogim kosmetykiem do włosów. Lakier kosztuje ok 50zł. więc jak na lakier jest to dość sporo. Jednak jest to kosmetyk z wyższej półki. Po pierwsze ogromnie opakowanie. Wystarczy mi na baaardzo długo, bo używam go tylko do tapirowania, i ewentualnie do utrwalenia fal. Świetnie "trzyma" włosy, nie skleja ich i co ważniejsza - nie widać go na nich. Do tego wszystkiego ma boski zapach ♥ Jestem nim zachwycona, jednak nie jest to kosmetyk na który mogłabym się zdecydować z własnej kieszeni ;)
Ahh czego tu więcej chcieć :) Różnice już widać, jestem bardzo podekscytowana tą kuracją. Teraz moim marzeniem jest już tylko wejść w posiadanie szczotki TengleTeezer ♥ :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)