Dresslink review

Witajcie kochani ,dzisiaj bardzo luźny ,można powiedzieć ,że standardowy już post. Mianowicie recenzja Dresslink, czyli moja opinia na temat rzeczy ,które dostałam w ramach współpracy. Jak zwykle możecie liczyć na 100% szczerości. Zapraszam też do pozostałych tego typu postów, gdzie możecie przekonać się ,że jeśli coś mi nie pasuje, po prostu wam o tym mówię:)

Niedawno zainwestowałam w zestaw do hybryd. Nie ukrywam ,że zależało mi na tym aby jak najbardziej na tym zaoszczędzić :) Moim zdaniem zestaw startowy z Semilaca nie jest opłacalny, i jeśli sami sobie takowy skompletujemy, zaoszczędzimy kupę kasy :) Słynny mostek z Semilac kosztuje 150zł  - ten ,który przedstawię wam niżej 5$ :) Przyznajcie ,że różnica cenowa jest kolosalna! Bałam się czy to cudo będzie w ogóle działać - przetestowałam ją już dwrukrotnie i owszem działa! :) Jest to lampa LED o mocy 9W. Czas utwardzania jednej warstwy to 60sek - tyle świeci po naciśnięciu przycisku. Jedynym minusem jest kabel z amerykańską wtyczką, jednak przejsciówkę do europejskiej zakupiłam za niecałe 4zł w sklepie elektronicznym.

~lampa LED~

 

Uwielbiam pędzle z Dressink o czym dobrze wiecie ,bo dorzucam się niemal do każdego zamówienia. Możecie zapytać po co mi tyle pędzli? Używam ich codziennie, a pędzle szybko się brudzą. Nie lubię malować się brudnymi pędzlami, dzięki temu gdy zabrudzę jeden podkładem, drugiego dnia sięgam po inny dzięki czemu nie muszę myć ich codziennie i stresować się czy wyschną do rana. Poniższy zestaw zamówiłam na prezent. Co ciekawe z tych pędzli w ogóle nie wychodzi włosie, w przeciwieństwie np do Hakuro.

 ~ZESTAW 8 PĘDZLI~

Sukienkę z poniższych zdjęć zamówiłam z myślą o chłodnych wiosennych dniach, ale przede wszystkim z myślą o jesieni. Materiał jest gruby, rozciągliwy i swetrowy. Pięknie leży i dopasowuje się do kształtu naszego ciała. Jedyne co nie końca mi się podoba to lekkie rozkloszowanie na dole.

~sukienka~