poniedziałek, 31 sierpnia 2015

End of vacation

Witajcie kochani! Mimo tego ,że wakacje właśnie dobiegły końca a w szkole zaraz zacznie się zapierdziel, jestem bardzo szczęśliwa. Ostatnie dni spędziłam cudownie , mam nadzieje ,że wy też. Dziś stawiam na odpoczynek i mentalne przygotowanie do tego co czeka mnie w najbliższych dniach. To najlepsze wakacje w moim życiu i na pewno będę wspominać je długo z uśmiechem na ustach. Dwa dni temu, liczba obserwatorów na moim blogu przekroczyła 1000. Jest to dla mnie ogromne osiągnięcie i wielkie szczęście bo to właśnie przyczyniło się w dużej mierze do tego, że jestem tak radosna i pozytywnie nastawiona ... właściwie do wszystkiego. Zakładając tego bloga - moim największym marzeniem z nim związanym było przekroczyć ten 1000. A więc mogę odchaczyć to marzenie jako wykonane i stawiać postawić sobie wższą poprzeczkę za cel. Słowa nie opiszą tego co w tej chwili czuję więc poprostu - dziękuję!!!!


Z okazji kończących się wakacji przygotowałam dla was wraz z przyjaciółkami typowo wyakacyjną sesję. Nie często zdarza mi się okazja bycia w tak pięknym miejscu - więc poprostu nie mogłyśmy tego nie wykorzystać ! Uważam ,że zdjęcia wyszły bardzo klimatycznie - i o to mi właśnie chodziło ! Patrycja w roli fotogafa spisała się jak zwykle na medal - dziewczyny raz jeszcze dziękuję wam za pomoc w tworzeniu zdjęć a co a tym idzie - bloga. Jesteście najlepsze! Nie ma nic cenniejszego nisz wsparcie i pomoc od przyjaciela.
 


buty - no name / kapelusz - KLIK / spodenki - KLIK / bluzka - New Look / sweter - my mom


Na koniec kochani, życzę wam aby ten rok szkolny był lepszy niż się spodziewacie. Wielu sukcesów ,dobrych ocen a jeśli idziecie do nowej szkoły - życzę wam abyście się tam szybko odnaleźli i znaleźli swoją bratnią duszę. Buziaki i do zobaczenia niebawem ♥

piątek, 28 sierpnia 2015

New In - clothes

Witajcie kochani ! Tak jak obiecałam, przychodzę dziś z drugim haulem, tym razem typowo ubraniowym. Nie uzbierało się tego jakoś szczególnie dużo, ale mimo wszystko wraz z kolejną recenzją zamówienia z Dresslink i CNDirect postanowiłam pokazać wam też resztę. Zapraszam !

ZARA
Szary t-shirt to totalny basic, który każdy powinien mieć w swojej szafie. Uważam ,że powinniśmy inwestować w takie rzeczy bo pasują do wszystkiego i nigdy nie wyjdą z mody.
 KLIK
W letniej garderobie brakowało mi zwykłych jeansowych szortów. Te nie do końca są zwykłe, ze względu na multum przetarć i dziur, ale takie nawet bardziej mi się podobają. Są super wykonane i idealnie leżą  :)
 KLIK
Z tej bluzeczki bardzo się cieszyłam bo na stronie zauroczył mnie jej print. Niestety dostępny na stronie 'over size' okazał się XS, przez co ledwo się w nią mieszczę.Nie polecam chyba, że chcecie sprezentować ją młodszej siostrze. Wspomnę jeszcze ,że na stornie miała inny krój i wręcz przeciwnie - obawiałam się ,że będzie za duża.

 KLIK
Koszulę bardzo wam polecam bo to jedyna rzecz z zamówienia do której nie mam żadnych zastrzeżeń. Na stronie dostępne są różne wersje kolorystyczne więc każdy miłośnik flanel znajdzie coś dla siebie. Uważajcie tylko na rozmiary! :) 
 
Mała czarna, krojem przypominająca długi t-shirt - do tego z frędzlami. Mega wygodny , prosty a zarazem efektowny ciuch. Miło zaskoczył mnie materiał - bo to przyjemna w dotyku bawełna, nie żadna prześwitująca cerata (czytaj poliester). Minusem są frędzle, które zostały bardzo niestarannie wykonane. Niektóre są króciutkie, niektóre bardzo długie. Czeka mnie sporo roboty z nożyczkami ;/
NEW LOOK
Dwa ostatnie ciuchy to białe bluzki, które kupiłam będąc w Warszawie. Od razu wpadły mi w oko :) Obie pochodzą z New Looka. Niedługo zobaczycie je w stylizacjach, więc postanowiłam nie pokazywać wam ich na razie w pełniej okazałości ;))
 BERSHKA
Na koniec kilka dodatków. Buty kupiłam w Bershce. Są z nowej kolekcji, więc na pewno je tam jeszcze dostaniecie (również w innych kolorach) Ich cena to bodajże 120zł.
 KLIK
Kapelusz to kolejny punkt zamówienia z chińskich stron. Tak jak wianek marzył mi się od dawna ale ceny w sieciówkach mnie trochę odstraszały bo 80-100zł (za kapelusz, który będę zakładać za pewne sporadycznie) nie dam. Na początku trochę się przeraziłam, bo to co przyszło nie przypominało kapelusza. Jednak po rozprostowaniu nie jest tak źle, choć spodziewałam się czegoś fajniejszego. Trzymając go w dłoni mam wrażenie ,że dotykam tektury. Mimo wszystko na stornie kosztuje on ok 3$ a więc jeśli również chcecie mieć kapelusz 'na próbę' aby sprawdzić czy wgl wam pasuje i czy będziecie w nim chodzić, to na początek polecam zamówić ten :)


 KIK%
 Wianek marzył mi się od dłuższego czasu (pamięcią sięgam 2lat!). Przyznam ,że opłacało się czekać, bo swój znalazłam za grosze (dosłownie!) w KIK'u. Lubię zaglądać do tego sklepu, ze względu na świetne dodatki do domu w bardzo przystępnych cenach. Tak na przykład za wianek zapłaciłam na wyprzedaży 40groszy :)


 Parfois%
Co myślicie o tych ciuchach? Wyraźcie swoje zdanie na temat kapelusza, bo wciąż nie jestem przekonana do tego jak w nim wyglądam. Buziaki !! ♥

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

New in - cosmetics

Witajcie kochani ! Po dwu tygodniowej przerwie w końcu wracam usatysfakcjonowana tym jak spędziłam tegoroczne wakacje. Wiem, że został jeszcze cały tydzień ale ten zamierzam poświęcić na odpoczynek i spotkania z przyjaciółmi bo przez ostatnie tygodnie tyle się działo, że naobie te rzeczy nie miałam czasu.

Dziś mam wam do pokazanaia trochę kosmetyków, które ostatnio weszły to mojej 'kolekcji' . Nie lubię tego słowa, bo brzmi to jakbym zbierała je na grandę, a na prawdę tak nie jest. Nie wiem czy tylko ja tak mam ale bardzo wolno zużywam wszystkie kosmetyki, a gdy coś  się kończy to najczęściej wszystko na raz. W następnym poście , który opublikuję jeszcze w tym tygodniu zobaczycie drugą część posta , ale w wersji ubraniowej. Buziaki!


Podczas zeszłotygodniowego pobytu w Warszawie, zaopatrzyłam się w kilka nowych perełek. Jedną z nich jest żel antybakteryjny z B&BW.  Co tu dużo mówić - fajny i przydatny gadżet. Urocze opakowanie cieszy oko, a piękny zapach zachęca do ciągłego używania. Foot Lotion z beautycology, to mój dzisiejszy zakup. Malinowy zapach jest obłędny i tyle w tym temacie :)

 Będąc w stolicy przywiozłam ze sobą trochę próbek. Koniecznie chciałam przetestować podkład z MAC'a studio fix. Próbkę mam, ale nie tak łatwo było ją zdobyć, bo pani ekspedientka była delikatnie mówiąc niezbyt pomocna. Prócz tego zgarnęłam też kilka próbeczek z Orgins
AVON - mgiełka do ciała jagoda i orchidea  i perfum Summer White Bright to idealny duet na lato. Oba zapachy choć bardzo się różną naprawdę mnie urzekły. Szkoda ,że lato się kończy ale jestem pewna ,że za rok z przyjemnością do nich powrócę!

Long For Lashes - Serum stymulujące wzrost włosów. Cóż,  do tanich nie zależy więc nie ukrywam ,że podkładam w nim sporo nadziei.
 Jak wielokrotnie już wspominałam, podczas tych wakacji wiele podróżowałam. Starałam się ograniczać swój bagaż najbardziej jak się dało, dlatego wiele kosmetyków zamieniłam na próbki lub miniaturki. Żel pod prysznic z Yves Rocher świetnie sprawdził się w podróży, jest dość wydajny i przepięknie pachnie jabłkiem.
Cienie Makeup Revolution a konkretnie paletkę Iconic 2 tej firmy, dostałam od chłopaka pod koniec lipca. Dawno nic mnie tak nie zauroczyło, używam jej praktycznie codziennie ! W duecie z mascarą Twist up the Volume z Bonjurs (którą testuję od tygodnia)oczy wyglądają niesamowicie! Mimo wysokiej ceny jak na tusz (przynajmniej moim zdaniem wysokiej) mogę śmiało stwierdzić ,że jest jej wart.
Na sam koniec 'najświeższa bułeczka' bo przesyłkę odebrałam kilka godzin temu. Jakiś czas temu pisałam o pędzlach Real Techniques, które zamówiłam za 1/3 ceny na chińskich stronach. Dziś podobna historia - tym razem dwa kultowe kosmetyki, które również miało nie kosztują i ,które również kosztowały tam gorsze. Primer pod cienie z Urban Decay oraz słynna czekoladowa paleta marki Too Faced. Więcej na ten temat w osobnym poście :)


wtorek, 11 sierpnia 2015

Paris trip

Witajcie kochani! Dziś obiecana fotorelacja z wycieczki do Paryża. Wycieczka była wykupiona w biurze ITAKA. Podróż była niesamowicie męcząca, jednak humor poprawiała mi myśl o celu tej tortury. Niestety moje PIERWSZE WRAŻENIE nie było pozytywne. Nastawiałam się na urokliwe 'miasto zakochanych' a co zobaczyłam? Kupę śmieci. Dosłownie! Zaraz po wjechaniu do Paryża zobaczyłam masę śmieci walająca się po ulicach miasta. Na szczęście w centrum ten paskudny widok zniknął a moim oczom ukazały się piękne uliczki. Trudno to opisać, ale wszystko wygląda zupełnie inaczej nic w Polsce. Zarówno pod względem wyglądu miasta, ludzi czy cen. Szerokie ulice, pełne knajpek, ekskluzywnych restauracji i robiących wrażenie wystaw.  Właśnie a propos jedzenia ! Największe zdumienie wywołały na mnie jego ceny - bo aby zjeść tam gałkę lodów trzeba wydać około 16-20zł.

Paryż wieczorem 'ożywa' na tyle ,że czasem trudno było się po nim poruszać. Tłumy ludzi a także artystów ,których można było spotkać za każdym rogiem. Wyczyny na rolkach, 'zabawa' z mieczami czy ogniem, dźwięk najróżniejszych instrumentów - wszędzie! W centrum,na obrzeżach, w metrze, na stacji. Coś cudownego! Pierwszego dnia, będąc w metrze zobaczyłam (..choć usłyszałam to będzie lepsze słowo) coś cudownego. Mianowicie czarnoskóry mężczyzna z gitarą i mikrofonem śpiewający piosenkę Alleluja. Zrobił to tak pięknie, że ze wzruszenia po policzku spłynęła mi łza. Już na pierwszy rzut oka, we Francji widzimy ogromną mieszankę  kultur - wszyscy traktują siebie wzajemnie z ogromnym szacunkiem i mam wrażenie,że nie istnieje tam coś takiego jak rasizm.

Jeśli chodzi o strefę wizualną najbardziej spodobała mi się wieża Eiffla. Świadczy o tym to ,że 1/4 zdjęć przedstawia ten właśnie obiekt. Może nie ma w niej nic nadzwyczaj pięknego, ale mimo wszystko jej widok zapierał mi dech w piersiach. Pod wieżą dostaliśmy 3 godziny czasu wolnego. Mogliśmy wyjść na nią, ale wspólnie z rodzicami zdecydowaliśmy ,że wolimy przeznaczyć ten czas na zwiedzania okolic i robienie zdjęć niż stanie w kolejce ,która zawijała się dookoła obiektu. Najzabawniejsze jest to ,że pod jedną z jej 'nóg' znajduję się toaleta :D Podsumowując Paryż bardzo mi się spodobał, i mam nadzieję ,że jeszcze nieraz tam wrócę. Mimo pierwszego niezbyt dobrego wrażenia, klimat tego miasta zmienił go o 180 stopni. A wy jak spędzacie wakacje? Byliście w Paryżu ? Jeśli tak to podzielcie się tym, jakie na was zrobił wrażenie :)




Na sam koniec kilka słów na temat Dresslink oraz mała wishlista. Kilka postów wcześniej pisałam o pędzlach Real Techniques, które zamówiłam na stronie. Pisałam tam ,że są one dobrymi podróbkami ( tak mi się wydawało ). Jednak jedna z popularnych vlogerek, w swoim filmie powiedziała ,że są one oryginalne. W przeciwieństwie do mnie miała już wcześniej styczność z pędzlami tej firmy. Mega się ucieszyłam, stąd to sprostowanie. A propos obu stron - zachęcam was do zwrócenia uwagi na tzw Flush Buy. Dla niewtajemniczonych chodzi o to ,że codziennie na stronie dostępne jest kilka produktów, których cena wynosi  0,01$ !! Tak więc praktycznie pokrywacie tylko koszty przesyłki, które również nie są wysokie. Zachęcam więc do śledzenia Flash Buy zarówno na Dresslink jak i CNdirect bo można wyhaczyć tam na prawdę super rzeczy, praktycznie za grosze. Dodatkowo wpisując kod Dress365 otrzymacie 10% zniżki na zakupy. Buziaki!

komplet / paleta Chocolate Bar !! / primer pod cienie z Urban Decay!! / koronkowy brallet