wtorek, 24 lutego 2015

-Nowości-

Witajcie kochani ! Jakiś czas temu dostałam buty od firmy Echopaul.com .Nie było jednak odpowiedniej pogody by móc je nosić,więc ustawiłam je pod ścianą razem z innymi butami i zupełnie o nich zapomniałam. Na polu powoli robi się ciepło i przyjemnie, więc mam nadzieję ,że wkrótce będę mogła je włożyć. Mam słabość to takich butów. Nie każdemu się spodobają, bo wyglądają dość ciężko, ale mi podobają się bardzo ! No i rozmiar trafiony w 100%. Na chwilę obecną mogę powiedzieć ,że są leciutkie i praktycznie nie czuć ich na nogach. Nie wiem natomiast czy będą wygodne i jak długo pożyją. Zapewne zobaczycie je w następnej stylizacji , ale postanowiłam pokazać wam je też w osobnym poście. Co do sklepu - jakiś czas temu pisałam o nim na moim blogu, a nawet zorganizowaliśmy dla was konkurs (tutaj). Kontakt jest szybki i miły. Buty wyglądają tak jak na stornie :) LINK DO BUTÓW

Drugą nowością jest  książka. Tak, książka. Szczerze to nigdy nie pomyślałabym ,że będę tutaj pisać o książce. Nie należę do osób, które mogą siedzieć do późnej nocy i czytać... a przynajmniej tak mi się wydawało. Książkę dostałam od chłopaka na walentynki . Chciałam ją sobie kupić, bo słyszałam o niej nie raz. Ale nie spodziewałam się ,że tak się w to wciągnę!  Gdy tylko zacznę czytać, nie mogę się oderwać. Czytając lektury szkolne, ledwo zmęczę 20 stron i mam już dość. A tutaj 20stron to dopiero rozgrzewka, haha :D Super lekka i wciągająca książka. I mówię to ja, osoba która nie cierpiała kiedyś czytać!  Co prawda dziennie śpię po 5h (bo czytam do nocy), a w szkole bez przerwy marudzę, że muszę napić się kawy,  ale to zbyt fajne, żeby przestać!


czwartek, 19 lutego 2015

Jak zmienić swoje życie o 180 stopni?


Witajcie kochani. Dzisiejszy wpis dotyczy mojego postanowienia noworocznego ,o którym pisałam 3 posty temu. Wspominałam też ,że na blogu ukażę się seria dotycząca właśnie tego postanowienia - całkowita zmiana trybu życia. Czyli jak w tytule przewrócenie go o 180 stopni. Serię trzeba jakoś zacząć, więc zacznę od podstaw. Ważę ok 45 kg przy 162cm wzrostu. Moja waga jest jak najbardziej okej, wcale nie zależy mi na tym aby schudnąć. Moją zmorą jest sylwetka. Jestem typową gruszką - góra jest drobniutka a dół w porównaniu do niej masywny. Marzą mi się szczupłe i zgrabne nogi, lekko umięśnione no i piękny płaski brzuszek. Jednak wygląd nie jest jedynym celem. Słyszałam kiedyś takie powiedzenie "Im wcześniej zadbasz o zdrowie, tym dłużej będziesz się nim cieszyć" - i to jest na chwilę obecną, moje życiowe motto :)


No więc.. jak to zrobić? Skąd wziąć na to siły ? I motywację? (a propo motywacji, będzie o tym osobny post ). Sama jestem początkująca, więc podzielę się z wami moimi przemyśleniami. Nic od razu ! Nie da się zmienić swojego życia z dnia na dzień. Nie da się całkowicie przestać jeść słodyczy jeśli wcześniej był one naszym codziennym rytuałem. Albo inaczej ... jest to możliwe jednak nie na długo. Jeśli narzucimy sobie naraz zbyt wiele zmian, szybko stracimy siły, motywację i odpuścimy sobie - najzwyczajniej w świcie nas to przerośnie. A nie w tym rzecz :) Małe kroczki to droga do sukcesu. Wyznacz sobie w tygodniu dzień, lub dwa gdy możesz pozwolić sobie na coś słodkiego. Jedz dużo warzyw i owoców. Pij dużo wody. Zamień białe pieczywo na żytnie bądź razowe a czipsy na wafle ryżowe. Płatki z mlekiem na musli (najlepiej własnoręcznie zrobione) lub owsiankę. Pamiętajcie ,że zdrowie odżywianie to 70% sukcesu. Po co męczyć się 40min z ćwiczeniami, skoro wcześniej zjadłyśmy paczkę czipsów czy pączka. W taki sposób wpadamy w błędne koło. W następnym poście napiszę trochę o motywacji, a w jeszcze następnym o moich dotychczasowych małych osiągnięciach. Pozdrawiam i całuję ! :) :*

piątek, 6 lutego 2015

Winter outfit

W końcu! W końcu udało mi się wyjść na zdjęcia, z kuzynką. Zawsze dodając je obiecuję ,że będą pojawiać się częściej, ale nigdy nic z tego nie wychodzi. Najgorsze ,że nie mam żadnego usprawiedliwienia.

Nie chcę rozpisywać się  na temat outfitu, ale zdjęć jest trochę więc uznajmy ,że zastępują one zbędny opis :) Chciałam tylko przeprosić was za to coś co mam na głowie (nieudany eksperyment z "lokami" bez użycia ciepła). Po drugie - na zdjęciach widzicie kremową torbę, którą dostałam kiedyś w ramach współpracy. Można ją kupić na wielu chińskich stronach dlatego jeśli wam się spodoba - NIE KUPUJCIE JEJ! Gdy tylko ją dostałam, oceniłam jej jakość  bardzo nisko. I nie myliłam się. Do tej pory nie nosiłam jej nigdzie, a wiec jest to jej pierwszy raz. Pod sesji urwał się pasek... Tak więc odradzam wam jej kupno i zapraszam do obejrzenia zdjęć ! Buziaki! :*  


kurtka - New Yorker / bluzka - sh / sweter - h&m / spodnie - bershka / buty - sinsay / torba-Tidestore.com 

środa, 4 lutego 2015

Ferie + nowa nazwa bloga?

Witajcie kochani. Mimo tego ,że ferie dopiero się zaczęły zdążyłam już nieco odpocząć i nabrać sił. . Ja cudownie jest obudzić się w poniedziałek, sama z siebie, ewentualnie za sprawą przyjemnych promieni słońca zamiast zrywać się gdy zadzwoni budzić.  Wylegiwać się w łóżku do woli i nie spieszyć się nigdzie. Mam dużo czasu by zadbać o siebie, co sprzyja mojemu postanowieniu noworocznemu.

Jak widzicie po tytule postanowiłam zmienić nazwę bloga. Jest po prostu bez sensu. Wymyśliłam ją w 6klasie podstawówki więc nie ma się co dziwić, że teraz mi nie odpowiada. Miało to też związek z tym, że pierwotnie blog miał inną tematykę. Tak czy inaczej - zdecydowanie potrzebuję nowej, fajnej i niedługiej nazwy. W tej kwestii liczę na was - może mi coś podpowiecie? Jeśli macie jakiś ciekawy pomysł, napiszcie go w komentarzu. Jeżeli któryś z pomysłów skradnie moje serce i wybiorę go na nową nazwę bloga, jego autor wygra post promujący :) Zapraszam wszystkich kreatywnych ! Buziaki! :*