poniedziałek, 4 stycznia 2016

JAK DOBRZE ZAMAWIAĆ Z CHIŃSKICH STRON?

 Witajcie kochani! Na początek wszystkiego co najlepsze w nowym roku :) Mam nadzieję ,że będzie lepszy od poprzedniego, który dla mnie nie był łaskawy. Ale mniejsza o to. Dzisiaj przygotowałam dla was krótki poradnik odnośnie tego, jak zamawiać na stronek typu Dresslink - aby się nie zawieść. Jak wiadomo, z rzeczami stamtąd bywa różnie. Czasem są świetnej jakości, i mają metkę drogiej sieciówki a czasem do naszych rąk trafia kawałek ceraty. Nie ukrywam, że trochę już o tym wiem bo z Dresslinkiem współpracuję już od wiosny, i nie jedno widziałam. Wiele osób boi się zamawiać z tych stronek ( jest ich dużo więcej! SammyDress, Dresgal, Dressin, Persunmall - itd) ze względu właśnie na jakość. Stosując się do poniższych rad unikniecie nieudanego zakupu i oszczędzicie trochę w portfelu:)

1. Rozmiar
  Azjatycka rozmiarówka jest inna niż europejska -  Azjatki są bardzo drobne i niskie. Nigdy nie sugeruj się rozmiarem, który nosisz na co dzień. Przy każdym produkcie jest tabela z wymiarami. Wybór rozmiaru dostosuj właśnie do niej :)

2.Materiał
Koniecznie sprawdź w opisie materiał z jakiego wykonany jest dany ciuch. Nie polecam zamawiać poliestru czy syfonu. Zazwyczaj ciuchy wykonane z tych materiałów nie nadają się do noszenia. Szybko się mną, prześwitują, są sztywne a skóra nie oddycha przez co szybko się poci. Nie jest to jednak reguła.  Ciuchy z bawełny, czy jej mieszanek zazwyczaj okazują się strzałem w dziesiątkę :)

3.Zdjęcia
Bardzo często ciuchy są tylko wzorowane na tych ze zdjęć, które widzimy na stronie. Przy większości na samym dole jest kilka fotografii ciucha, który strona oferuje w rzeczywistości. Możemy podpatrzeć tam jakość materiału ,wykonanie i rzeczywisty krój. Gdy zainteresuje mnie jakiś ciuch, zazwyczaj najpierw zaglądam właśnie tutaj.

4.Opinie innych
Na blogosferze nie brakuje recenzji ciuchów z Dresslink czy innych tego typu stronek. Często zawierają krótki opis i ocenę. Takie posty możecie znaleźć też u mnie :) Nie są pisane po to by zapełnić czymś bloga, ale właśnie po to czy odradzić komuś zakup danej rzeczy, lub wręcz przeciwnie - zachęcić. Sklepy nie wymagają pisania o nich w samych supernatywach , a więc nie musicie się obawiać nierzetelnej recenzji.


Na koniec kilka ciuchów, które przyszły do mnie już jakiś czas temu. Razem ze swetrową sukienką z tego posta ,a także swetra ,który wkrótce tutaj zobaczycie. Poniższe rzeczy zamawiałam jako prezenty świątecznie i trafił już do docelowych właścicieli :)  Do jakości nie ma się co przyczepić, to kolejne zamówienie, z którego jestem bardzo zadowolona!

28 komentarzy:

  1. Oj jakoś nie mam zaufania do tego typu ubrań.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś ciągle boję się zamawiać z takich stronek, może kiedyś się przełamię. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny post bardzo przydatny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo tu ciekawie u Ciebie. :D Prowadzisz interesującego bloga. Obserwuję i będę zaglądać tu częściej. :D Zapraszam do siebie. Może znajdziesz coś u mnie na blogu co Cię zaciekawi. :D
    http://xaneczkaa.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. Zawsze najlepiej sprawdzać zdjęcia klientów, wówczas można ocenić czy w realu rzeczy są takie jakie oczekujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny post, bardzo przydatny bo podobno zamawianie na tych stronkach nie jest takie proste :)

    zyciepiszehistoriee.blogspot.com

    Pozdrowienia Zuzia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ahh, należy wszystko sprawdzać. Najlepiej szukać zdjęć innych w danym produkcie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nigdy nie zamawiałam niczego z zagranicznych stron, ale taki poradnik na pewno ułatwi to zadanie :)
    _________
    Pozdrawiam, minimalistkaxo :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jakos sie boje zamawiac z takich stron bo nie wiem jakiej jakości beda. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja sie boje zamawiac z takich stron bo nigdy nie wiem jakiej jakości mi przyjda

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy post, nie miałam pojęcia o tej rozmiarówce! Niedługo może będę coś zamawiać w ramach współpracy i bardzo mi się przydał ten post :)

    majadepp.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja tam nigdy nie miałam problemów z takimi stronami ;)

    mój blog, hooneyyy

    OdpowiedzUsuń
  13. ciekawy post!
    PS: Zapraszam do mnie na ocenę moich 10 najlepszych stylizacji z 2015 roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo przydatny post ja nigdy nie zamawiałam ze stron internetowych bo zawsze się bałam, że pójdzie coś nie tak.
    Obserwuje ♥
    http://agata-blog00.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajnie, że trafiłam na Twój post. Wczoraj zrobiłam swoje pierwsze zamowienie na dresslink i jestem bardzo ciekawa tego co przyjdzie. Mam nadzieje, ze cos chociaż przyzwoitego, cudów nie oczekuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. ja mam duży problem z chińską rozmiarówką bo jestem drobniutka ale wysoka i wszystko od nich jest dla mnie za krótkie

    OdpowiedzUsuń
  17. Przydatny post - ja zazwyczaj omijam takie strony bo nie chcę być niezadowolona z zakupów. Boję się właśnie złego rozmiaru czy słabej jakości ubrań czy innych rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię ten blog i odwiedzam posty :)

    https://www.facebook.com/Mint-with-raspberry-888481904539330/

    OdpowiedzUsuń
  19. z zakupami z zagranicznych stron jest różnie. Ja zazwyczaj trafiam dobrze, ale zdarzyły mi się 4 przesyłki , które nieco rózniły się od rzezy przedstawionych na zdjęciach.
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  20. rozmiar najważniejszy tabelka sie przyda

    OdpowiedzUsuń
  21. Pamiętam jedno z moich zamówień , to była totalna porażka.
    Mimo wszystko bardzo przydatny wpis :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. ładna ta bluzka w motylki :) czytałam już opinie paru blogerek które się zawiodły to tylko potwierdzenie że trzeba spojrzeć na te tabelki z rozmiarami:)

    OdpowiedzUsuń
  23. pomocny wpis, aczkolwiek z tymi wymiarami to według mnie też nie raz jest różnie :p na szczęście sama prawie nigdy się nie nacięłam i większość zamówień mam trafionych. chyba tylko raz jakieś spodnie były za małe. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo fajny i pomocny post ;)
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Bardzo pomocny post :) śliczna torebka <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Rozsądne rady :-). Też nie jestem fanką poliestru :D

    OdpowiedzUsuń