wtorek, 17 stycznia 2017

Chińskie pędzle #1

Witajcie kochani! Dzisiejszym wpisem rozpoczynam na blogu pewną serię  Jakiś miesiąc temu dostałam ponowną propozycję współpracy z Dresslink. Pół roku zdecydowałam się ją zakończyć, jednak w między czasie dostałam kilka propozycji,które szczerze mówiąc ignorowałam. Ostatnio odwiedziłam stronkę po raz pierwszy od kilku miesięcy i doznałam nie małego szoku. Sklep bardzo się zmienił i to na plus :) Zdjęcia są dużo lepszej jakości, a asortyment się rozrósł. Stronka jest lepiej zrobiona, dużo łatwiej się po niej 'poruszać'. Kiedyś panował tam nie mały chaos. Jeśli pamiętacie moje wpisy z recenzjami produktów z Dresslinka, na pewnie wiecie ,że jestem wielką fanką Chińskich pędzli. Takich kolekcji mam sporo,lecz  mimo podobnej ceny, poszczególne zestawy bardzo różnią się od siebie jakością. Niektóre szybko się zużyły i po kilku miesiącach zaczęły się rozklejać, innych używam od lat a wyglądają jak nowe. Zauważyłam ,że sporo osób interesuje się chińskimi pędzlami - i wcale się nie dziwię ,bo zapłacenie za zestaw 40zł to nic np. w porównaniu z pędzlami Zoevy, gdzie za zestaw zapłacimy od 200 nawet do 800zł.  Postanowiłam przy każdym zamówieniu z Dresslink dorzucać jeden zestaw pędzli i dokładnie go tutaj recenzować. Dzięki temu, będziecie wiedzieć ,które zestawy są fajne, a które nie są warte nawet 20zł.  Myślę ,że to ciekawe zarówno dla was jak i dla mnie :) Postaram się opisywać tutaj każdy pędzelek z osobna. Zapraszam do pierwszej recenzji !



Zacznę od podstawowych informacji. Zestaw zawiera 12 pędzelków do oczu, a jego koszt to jedyne 7.27$. Za jeden pędzelek wychodzi więc ok 0.60$ :) Zdecydowałam się na ten zestaw bo urzekł mnie wyglądem . Kremowe rączki z miedzianymi skuwkami do tego białe włosie - wszystko do złudzenia przypomina kolekcję Zoevy 'Rose Golden'. Set zawiera 8 białych pędzelków i 4 z ciemnym włosiem . Szczerze powiedziawszy, gdy otworzyłam paczkę byłam zdziwiona bo okazało się ,że mają dość krótkie rączki.  Może być to plusem, jeśli z nimi podróżujemy bo zajmą mniej miejsca, lub jeśli lubimy nosić ze sobą pędzle w kosmetyczce. Ja wiele razy miałam problem z tym ,by je 'upchać' - najczęściej były po prostu za długie i się nie mieściły. Na co dzień pędzle trzymam w szklanych pojemnikach - gdybym wrzuciła te do pozostałych, prawdopodobnie zniknęłyby między nimi i  nawet nie byłoby ich widać.
Postanowiłam pogrupować pędzle pod względem koloru włosia, gdyż widzę między nimi pewne różnice. 'Ciemne' pędzelki ,które oznaczyłam literą C, bardziej przypadły mi do gustu, bo są po prostu miększe i wykonane z syntetycznego włosia.
1C. Ten pędzelek to mój faworyt z pośród całego zestawu. Jest lekko ścięty, fajny do blendowania. Nie kłuje i jest naprawdę miękki.
2C. Pędzel nadaje się do blendowania i jest miły, lecz jego kształt mnie nie przekonuje. Moim zdaniem włosie jest zbyt długie przez co nie mamy nad nim pełnej kontroli. Niby jest miękkie, lecz jednoczenie sztywne - wszystkie włoski są skierowane w jedną stronę . Trzeba się nauczyć go używać :)
3C. Skośny pędzelek - niestety nie nada się do malowania brwi czy kreski bo jest zbyt duży. Fajnie sprawdzi się natomiast to 'czyszczenia' korektorem łuku brwiowego lub kreski. Używałam go też to nakładania cienia na dolną powiekę i z tym też sobie poradził. Jest bardzo sztywny.
4C.To malec, który nada się do wykończeń . Wbrew pozorom takie pędzelki mają wiele zastosowań :) Nada się np do nakładania pigmentu/brokatu/kleju (o ile zależy wam na dokładności i precyzji).




Białe pędzelki są miękkie, lecz nie tak jak ciemne. Różnica jest niewielka ale zauważalna. Minusem dla mnie znów są kształty, które do najbardziej różnorodnych nie należą. Wszystkie są do siebie bardzo podobne. Najgorsze jest to ,że z pośród 8 pędzelków ,żaden w 100% mi nie odpowiada.

1B. Pędzelek pierwotnie stworzony do blendowania jednak swojej funkcji nie spełnia. Jest miły, lecz włosie zdecydowanie na rzadkie i za długie.
2B. Pędzelek do wykończeń, nie mam mu nic do zarzucenia jednak to kolejny pędzelek tego typu.
3B. Trzeci pędzel znowu typowo do wykończeniówki, właściwie od poprzedniego różni się tylko rozmiarem. Jest fajny, jednak 3 niemalże takie same pędzel w jednym zestawie to dla mnie przesada.
4B. Coś a'la Pencil Brush jednak włosie znów zbyt długie. Jest miłe ,dość zbite - nada się do rozcierania kredki czy cieni na dolnej powiece. Jak widać na zdjęciu kolor skuwki odbiega od pozostałych. Mnie to nie przeszkadza, jednak wolałabym by wszystkie pędzle wyglądały tak samo :)
5B. Tutaj właściwie ta sama historia - różni się od poprzednika długością włosia - jest krótsze. 
6B. Można nim blendować jednak jego kształt nie jest do tego stworzony. Najlepiej sprawdzi się do nakładania bazowego cienia na całą powiekę :)
7B. W zasadzie bardzo podobny do 6 - jest jednak minimalnie krótszy no i szerszy. Mam wrażenie jest słabo sklejony i pewnie niedługo się rozleci .
8B. Ten pędzelek w zasadzie różni się od 1C tylko kolorem. To mój drugi faworyt :)

Podsumowując, cały zestaw jest jakby niedorobiony. Kształty się powtarzają , a włosie jest zbyt długie. Kilka pędzelków przypadło mi do gustu . Są to :1C,2C,4C,2B,3B,8B. Reszty mogłoby dla mnie nie być :) Czy polecam ten zestaw? Jeśli zależy wam na jakości i precyzji - nie. Jeśli potrzebujecie pędzelków do kosmetyczki, którymi wykonacie drobne poprawki w ciągu dnia, to powinien się sprawdzić. 


W recenzji postanowiłam umieścić też pojedynczy pędzel. Praktycznie na każdej Chińskiej stronce, dostępne są pędzle wzorowane na słynnych Real Techniques. Tych mam kilka i wiecie co? Możecie brać je w ciemno! Swoje pierwsze pędzle tego typu mam od kilku lat i są niemalże niezniszczalne. Mimo codziennego używania, wyglądają jak nowe.Wykonanie bardzo dobre i solidne, włosie niesamowicie miękkie. Pędzel z poniższych zdjęć jest fenomenalny. Idealny do nakładania podkładu :) Do tego tanioszka ! 


40 komentarzy:

  1. Pędzelek do podkładu od dawna za mną chodzi. Chyba na początku wypróbuje tą tanią wersję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kusi mnie zamówienie pędzli z chińskich stron. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Superowe pędzelki , ślicznie sie prezentują
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam pędzle i bardzo je lubię! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zamówiłam sobie kiedyś pędzle właśnie z chińskich stron i sprawdzają się świetnie!


    AGNIESZKAA-ES.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyglądają pięknie, ja swoje mam również z Chin i sobie je chwalę ;)


    Kinga Dobrowolska – blog
    Zapraszam serdecznie ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam nigdy tych pędzli. Wyglądają całkiem fajnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. tez mam chińskie pędzle i całkiem fajnie się spisują;)
    Sandicious

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jednak wolę sprawdzone pędzelki :)
    Pracuje jako makijażystka i nie wyobrażam sobie mieć niesprawdzonych :)
    JustynaPolskaFashion&MakeupArtist

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja kilka dni temu już po raz drugi zamówiłam chińskie pędzelki. Czekam na przesyłkę i nie mogę się doczekać, bo poprzednie były rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wszystko świetnie opisane!:) Też interesują mnie te podróbki RT i chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja zamówiłam kilka pędzli na aliexpress. Zobaczymy jak się sprawdzą :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak za tą cenę to świetne te pędzle ;) i oprócz tego ładnie wyglądają!
    Czekam na dalsze recenzje. Obserwuję z przyjemnością i zapraszam do siebie :*

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy nie zamawiałam pędzli z tych stron :) choć szczerze mówiąc, wyglądają bardzo dobrze i zupełnie "niechińsko" ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Moim zdaniem do każdych pędzli trzeba się przyzwyczaić i nauczyć ich używać. Zapowiadają się świetnie, też jestem zwolenniczką Chińczyków ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyglądają naprawdę ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. chętnie bym takie pędzle przetestowała ;)
    zapraszam
    mój blog |KLIK|

    OdpowiedzUsuń
  18. Wyglądają na mięciutkie:) podobne do Zoevy:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak ja bym chciała dostać do testów tyle pędzli <3 !!

    OdpowiedzUsuń
  20. Kilka pędzli bym sama przygarnęła:D

    OdpowiedzUsuń
  21. z ciekawosci sobie chyba takie sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Świetnie wyglądają te pędzelki, chyba się na nie skusze gdyż szukam właśnie takich ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ja mam problem z tymi pędzlami, jest ich tyle że nie wiem który do czego i w gruncie rzeczy używam tylko dwa :( Muszę się zebrać i kiedyś poczytać...o nich...Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  24. jak ładnie się prezentują! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja mam chińską podróbę MAC-ów i od 5 lat spisują się na medal ♥

    OdpowiedzUsuń
  26. Sama bym je chętnie przetestowała :D

    http://roseaud.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  27. Mam inne chińskie pędzle i jestem z nich zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Tez mam chińskie pędzle i sprawdzają się świetnie ;) Jednak zgadzam się z Tobą, że nie potrzebnie w zestawach są takie same pędzle.

    Zapraszam na ROZDANIE

    OdpowiedzUsuń
  29. Wyglądają bardzo ładnie, ja jednak moich z Hakuro nie zamieniłabym na żądne inne :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Pędzelki prezentują się bardzo ładnie. Ja niestety również będę musiała zaopatrzyć się w jakieś sprzęty do malowania. :P

    http://stylistfashioon.pl/?p=185

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja mam pędzle z Polski (tzn. kupione w Polsce) ale oczywiście wyprodukowane w Chinach, jak obecnie większość rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. Sama ciągle używam pędzelków Hakuro - mam sporą kolekcję i jestem mega zadowolona. Myślę, iż przy nich już pozostanę. :)

    Pozdrawiam cieplutko i dodaję do obserwacji. :)

    Kalamira92 blog

    OdpowiedzUsuń
  33. Mam dwa zestawy chińskich pędzli i jeden jest okropny a drugi genialny :D

    OdpowiedzUsuń
  34. ŚWIETNIE SIĘ PREZENTUJĄ!! <3

    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: http://roxyolsen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  35. Wyglądają pięknie, ale jakoś boję się zamawiać produkty które mają styczność z twarzą i ogólnie skórą z Ali.

    OdpowiedzUsuń
  36. Ostatni wygląda porządnie :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Wyglądają bardzo fajnie:) szkoda, że nie do końca się sprawdzają:(;/

    OdpowiedzUsuń